Fotografia to z jednej strony popularne hobby, z drugiej – zawód wymagający – zwłaszcza w dzisiejszych czasach, kiedy konkurencja jest bardzo duża – sporych umiejętności i siły przebicia. Tak naprawdę jednak w 2014 roku każdy może poczuć się fotografem. Aparaty do robienia zdjęć są nieodłącznym elementem telefonów komórkowych i posiadają coraz lepsze parametry. Czy jednak wystarczy zwykła komórka, by poczuć się fotografem? A może jednak trzeba zainwestować w profesjonalne obiektywy, soczewki i jakiś statyw? Rozważmy pokrótce zarysowany tutaj problem.
Nie da się ukryć, że aparat fotograficzny nawet w najlepszym smartfonie to jedynie zabawka, która pozwala robić przyzwoitej jakości zdjęcia i utrwalić wspomnienia w formie cyfrowej. Urządzenie takie ma jedną zasadniczą zaletę. Telefon komórkowy mamy praktycznie zawsze przy sobie, więc możemy zrobić zdjęcie spontanicznie dokładnie wtedy, gdy nadarzy się okazja. Mało kto natomiast porusza się wszędzie z prawdziwym aparatem fotograficznym. Z drugiej strony jednak różnica między sprzętem profesjonalnym, a taką – jak to ustaliliśmy zabawką – jest iście ogromna.
Czy oznacza to jednak, że wystarczy kupić aparat za 2000 złotych, by zostać fotografem? Oczywiście takie postawienie sprawy byłoby wielkim uproszczeniem i wielu profesjonalnych fotografów złapałoby się za głowę. Sam sprzęt bowiem to nie wszystko. Trzeba wykazać się znajomością zagadnień związanych z tą dyscypliną wiedzy, a także – domieszką talentu. Dopiero wtedy można mówić o profesjonalnej (bądź artystycznej) fotografii.